Wszędzie są kamery, obserwują nas cały czas, widzą wszystko. O tym wiemy. Są potrzebne by chronić firmę, bankomat, aptekę… Ale nie wiemy, że jest Maszyna, która analizuje obrazy z kamer i potrafi rozpoznać przygotowania do aktów terrorystycznych. Takie urządzenie (?) zostało stworzone na terenie USA. Ma za zadanie tropić właśnie terrorystów. Maszyna widzi jednak również inne przestępstwa i to nie tylko te, które miały miejsce, ale i te, które dopiero będą miały miejsce. Jednak rząd nie jest tym zainteresowany. I w tym momencie twórca Maszyny Harold Finch postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Od Maszyny dostaje numer ubezpieczenia osoby, która albo jest zagrożona, albo jest zagrożeniem. Sam jest “tylko” milionerem, więc potrzebuje do pomocy kogoś, kto rozprawi się z nadchodzącym zagrożeniem. Tym kimś okazuje się John Reese, były komandos, specjalista od tortur, człowiek, który oficjalnie nie istnieje. Ten duet zaczyna walkę ze złem…
Serial ogląda się całkiem fajnie. Wszystko jest prawie super. Jim Caviezel jako John Reese podbije serce każdej kobiety a faceci będą chcieć być nim. Michael Emerson, znany z Lost, pokazuje, że jest aktorem pełną gębą. Zdjęcia są naprawdę bardzo dobre. Reżyseria super – mimo tego, że reżyserów jest kilkunastu. Odcinki trzymają odpowiedni klimat i nie ma się wrażenia, że ogląda się inną historię.
Wszystko byłoby naprawdę super, gdyby nie dwie sprawy… Po pierwsze wszelakie działania głównych bohaterów mają pozytywny skutek. Wszystko im się udaje i to bardzo łatwo a czasami wbrew logice. Włamią się do każdego systemu, podsłuchają rozmowy każdej osoby, fizycznie pokonają każdego przeciwnika – wszystko dostają prawie na tacy – i zajmuje im to bardzo mało czasu. Po drugie dlaczego dostają od Maszyny tylko jeden numer? Przecież przestępstw w USA jest popełnianych strasznie dużo. Tego nie rozumiem i z serialu nie otrzymałem na te pytanie odpowiedzi.
Jednak jeśli zapomnimy o tych wadach, jeśli wyłączymy część szarych komórek albo zaakceptujemy świat prezentowany w Impersonalnych, to oglądanie może być przyjemnością. Tym bardziej, że pod koniec pierwszej serii sprawy się komplikują i okazuje się, że nie wszystko jest takie proste jak się wydawało…
Reżyseria: David Semel, Richard J. Lewis, Charles Beeson, Colin Bucksey, Milan Cheylov, Steven DePaul, Jeffrey G. Hunt, Dennis Smith, Fred Toye, Alex Zakrzewski, Stephen Williams, Chris Fisher, David Von Ancken, Brad Anderson, Larry Teng, Stephen Semel, Kevin Bray Obsada: Jim Caviezel, Michael Emerson, Taraji P. Henson, Kevin Chapman Producenci: Jonathan Nolan, J.J. Abrams, Greg Plageman, Bryan Burk, Margot Lulick, Athena Wickham Produkcja: USA 2011Moja ocena: 1
